Do obejrzenia galerii
zdjęć piesków z naszej
hodowli.

 


"WYSTAWA W AACHEN"

- autor: Marek Czerniakowski; 2 październik 2008

 
                       
  Minęło już trochę czasu od zakończenia tej wystawy. Emocje chyba już opadły i można na zimno zająć się jej oceną.
W tym roku pojechaliśmy na Sieger wynajętym 6-osobowym camperem. Jest to bardzo modny i jednocześnie wygodny sposób podróżowania i zakwaterowania. Miejsce mieliśmy ok. 200 m od głównej płyty. Wystawa odbywała się na funkcjonalnych, rozległych terenach ośrodka jeździeckiego. Na terenach jeździeckich odbywała się również wystawa w 1982 roku – wygrał wtedy NATAN v.Pelztierfarm. Ringi młodzieżowe bardzo rozległe, ring główny trochę zniekształcony, ale widoczność bardzo dobra. W tym roku mimo znacznej odległości na wystawę przybyły tłumy naszych owczarkarzy. Brawo – trzeba obserwować i uczyć się od najlepszych!
Moja relacja w tym roku będzie krótsza i odnosić się będzie przede wszystkim do klas psów. Nasi rodzimi ”pisarze” zajęli się już komentowaniem klasy użytkowej suk, były peany, hołdy a także pomyje i inne wydzieliny organizmu. Komentują nawet panienki, które tam nie były i nic nie widziały. To takie nasze polskie! Ogromne brawa i gratulacje dla właścicieli, którzy zdecydowali się wystawiać swoje suki w klasie użytkowej.
W sobotę swoje grupy pokazały znane reproduktory. Mnie szczególnie interesowały grupy: VEGASA, ZAMPA, ODINA oraz psów z tzw. dolnej linii. Grupa ODINA – bardzo liczna, lecz niezbyt wyrównana. Zwierzęta różne: wydłużone, krótkie, różnie umaszczone. Kolejny raz nie zachwyciła mnie. ODIN jednak zapewnia: charakter, stabilność stawów, prawidłowe kątowania, dobry wynik prześwietleń. Grupa ZAMPA – jak zawsze liczna, bardzo wyrównana, o bardzo wysokiej jakości. Dobre zarówno psy i suki. Reproduktor najwyższej klasy. Sam ZAMP wyglądał imponująco na tle swoich potomków.
Najliczniejsza grupa po VEGASIE. Szalenie wyrównana, o najwyższej jakości. VEGAS daje doskonałe psy i suki. Trzeba tylko uważać przy doborze suki na to, aby nie miała zbyt głębokiego katowania kończyn tylnych. Na miejscu – w wywiadzie dla lokalnej gazety – stwierdziłem i to teraz podtrzymuję, że pokazał się (VEGAS) pies, który może być kolejnym filarem takim jak URAN Wildsteiger Land, JECK v. Noricum i ZAMP v. Thermodos. Opinie niektórych polskich hodowców, że BAX v. Luisenstrasse był najgorszym zwycięzcą świata są śmieszne i żałosne. Chyba nie widzą kontynuacji BAX – PAKROS – VEGAS. Oj, chyba zazdrość i zawiść mącą wzrok i umysł!
Nie powaliły mnie swoim widokiem grupy po: NANDO, AGASSIM, NAXOSIE i BAZIM. Na dobrym poziomie były grupy po: PAKROSIE, DUXIE, QUENIE i YUKONIE. Ojcem dużej ilości reproduktorów wystawiających swoje grupy jest ZAMP Thermodos. Jak dotąd, żaden z jego synów z jakością swoich potomków nie może nawet w przybliżeniu równać się z kolejnymi grupami ojca.

Psy – klasa młodzieży
Znany nam sędzia Korber Arens przez cały sezon na czołowych miejscach lokował DUXA Intercanina (hodowca Joachim Dux). Ten imponujący syn ZAMPA wygrał bardzo przekonywująco. Był zdecydowanie najlepszy. Pochodzi z doskonałego miotu, jego brat i siostra zakończyły wystawę na miejscach w ścisłej czołówce. Czołówka tej klasy bardzo silna z zadatkami na przyszłość. Jednak trzeba trochę poczekać. DUX był w optymalnej kondycji i okrywie włosowej. Proporcje, wyraz, kolor i głowa. Przestrzenny ruch, doskonale przygotowany i wystawiany. Chwilami przypominał swojego ojca w chwili, gdy wygrywał klasę juniorów w strugach deszczu w Ulm.

Psy – klasa juniorów
Sędzia W.Babilon wytypował jako zwycięzcę syna MAESTRO Osterberger Land – SHICCO v.d. Freiheit Westerhold. Jest to pies o prawidłowym wzroście, proporcjach, silny, dobra głowa, mocny grzbiet, mocny fundament, silna przestrzenna akcja. Drugi syn QUENNA – PAER v.Hasenborn – też w dobrym typie. W pierwszej dwudziestce – 6 synów VEGASA! Ciekawy pochodzeniowo syn ODINA i GINY Aquamarin – NIKE v. Haus Dexel. W Krakowie długo rozmawiałem z sędzią Babilonem o czołówce ocenianych przez niego psów. Stawiał na prawidłowy wzrost i prawidłowe ustawienie kończyn – to niby drobne niuanse, ale jak ważne.

Klasa użytkowa – psy
Od początku roku trwała dyskusja – VAGAS czy QUENN? W pewnym momencie do gry wkroczył ZAMP. Na jednej z wystaw z łatwością pokonał QUENNA. Ale okazał się tylko zaporą dymną. Od samego początku miałem pewność, że nie przystąpi do konkurencji na Sieger. Bo i po co? Ma przecież ugruntowane już miejsce w historii. Umiał ze sceny zejść – niepokonany! Istniało przecież małe – ale zawsze istniało – prawdopodobieństwo, że mu się nie powiedzie na testach. Po co kusić los? Założenia były takie: QUENN pokaże grupę imponujących samców i tym zapewni sobie zwycięstwo. Ale co pokaże VEGAS? Też przecież jest w stanie zaprezentować super psy i suki! QUENN gdyby przystąpił do konkurencji prawdopodobnie zabrałby miejsce w VA synowi TINO Godalis, bo przecież nie FURBO! Inne psy miały stanowić tylko tło dla tej dwójki. Nikt przecież nie brał poważnie szans: AGASSIEGO, NANDO czy ODINA. Zapowiadała się mała grupa VA.
W piątek i sobotę już się wszystko wyjaśniło. QUENN nie przystąpił do testów, VAGAS zaliczył. Sprawa stała się prosta. Po tym jak zobaczyłem QUENNA na czele swojej grupy, jego kondycję, a raczej jej brak, jego wygląd – to oceniłem, że właściciel postąpił rozumnie oszczędzając wstydu: sobie, psu i może sędziemu. Zrobił rozumnie i logicznie, gdyż nie można v-ce zwycięzcy pokazać w takiej formie. Tu nauka dla naszych wystawców!
Sędzia R.Mayer wywołał na pierwszej pozycji VEGASA a na drugiej ODINA. Dalsze pozycje mniej się liczyły. Zastanawiała niska pozycja NANDO. Dla bardziej wtajemniczonych może i nie była to niespodzianka, gdyż publicznie znana jest otwarta wojna R.Mayera z H.P.Fettenem, a w ostatnim roku jeszcze się nasiliła. Ten ostatni wystawiając NANDO ostentacyjnie prowokował R.Mayera. O ile pierwsza pozycja VEGASA była niczym nie zagrożona, to druga ODINA była dziwna i wątpliwa. W ciągu roku przeskoczyć z VA-8 na VA-2 omijając np. AGASSIEGO i NANDO, czyli psy, które w 2007 roku były przed nim...? Przecież jego grupa potomków nie była powalająca. Jakie karkołomne myśli kłębiły się w głowie sędziego? Jak zrobić, żeby było jak najmniej pretensji? No i się nie udało. Sam dobór psów do VA jest bardzo dziwny. Wygląda na to, że chciał się odwdzięczyć, bądź zyskać poparcie w przyszłości, nie wiem. W każdym razie psy zeszły na plan dalszy. W czasie, gdy jakość czołówki delikatnie mówiąc nie poprawia się, wybrać aż 11 psów do VA – to chyba coś nie tak.
Ja rozumiem, że nie można odbierać radości właścicielom i kibicom, że ich pies dostąpił nadzwyczajnego zaszczytu znajdując się w grupie VA, ale chyba jakiś niesmak pozostał. Dziwne też były ruchy w czołówce podczas trwania konkurencji. NANDO, którego największym atutem jest silny, dynamiczny, przestrzenny kłus – i tak pobiegł – spada po ruchu o jedną pozycję, a wyprzedza go pies ewidentnie gorzej biegający, bez grupy potomków!? Sędzia R.Mayer w ostatniej chwili opamiętał się i przyznał NANDO pozycję VA 11, czyli ostatnią w tym gronie. Bo gdyby przesunął NANDO poza VA, to kompromitacja totalna. Ja nie jestem kibicem ani wielbicielem NANDA, lecz uważam, że stała się krzywda i niesprawiedliwość. Jak można wymyśleć sobie taką kombinację? ODIN w 2007 roku wywołany na czwartym miejscu – czyli przed NANDO – po próbie biegowej spada o cztery pozycje na ostatnie VA 8. Co się takiego ważnego w hodowli wydarzyło, że w roku 2008ej suki ODIN znajduje się o 10 pozycji przed NANDO? Czyżby poprawił się w ruchu? Czyżby jakość potomków ODINA w porównaniu do jakości potomków NANDO tak ostatnio wzrosła? Czy NANDO, który w 2007 roku był wyróżniony za „gryzienie”, w tym roku zapomniał jak to się robi? Pamiętliwość, mściwość i bezkompromisowość nie powinny w tym wypadku być wykorzystywane, gdyż patrzy na to cały owczarkarski świat.
Na dalszych pozycjach znalazły się też ładne, cenne dla hodowli psy, np. OBER Bad-Boll czy BRUNO val Anzine i wobec tego jak hodowcy mają do nich podejść, skoro znalazły się za psami od nich gorszymi? Jaki to jest sygnał dla właścicieli suk? Coś mi się zdaje, że było to najmniej czytelne sędziowanie w ostatnich latach. A teraz tradycyjnie omówię psy z VA.

VA - 1 VEGAS – i wszystko jasne!
VA - 2 ODIN - fuksem załapał się na pozycję, którą zajmowały: KARLY Arminius,
ESKO Danischen Hof, QUANTUM Arminius. Jak łatwo można zostać
v-ce zwycięzcą!
VA - 3 NEGUS - niespodzianka, ale nie duża. Zobaczymy, czy sprawdzi się w hodowli.
Niezły syn ZAMPA z dobrego miotu,
VA - 4 ILBO - jeden z najlepszych synów YAKA Frankengold. Może być z niego
pożytek w hodowli,
VA - 5 AGASSI - na szczęście nie jest w typie swojego ojca. Solidny samiec przekazujący
siebie. Bez błysku.
VA - 6 YEROM – mało widoczny w stawce. W typie matki. Jego miejsce w VA jest
zagadkowe. Przyznam, że niezbyt mnie interesował, choćby ze
względu na pochodzenie.
VA - 7 YUKON – syn HILLA. Ogromny, dziwny przeskok z V 34. Może okazać się
dobrym kontynuatorem dolnej linii. Dał już dobre dzieci. Ciekawy pies
VA - 8 QUANTUM – wnuk ANDO. Bardzo duży, mocny. Dzieci też duże. Można ryzy-
kować krycie średniej suki celem poprawienia kątowania przodu.
VA - 9 FURBO – najlepszy syn QUENNA. Może zajmie wyższą pozycję niż ojciec,
ale dopiero w 2010 roku. Imponujący, witalny samiec, mający grono
wiernych wielbicieli. Poczekajmy.
VA -10 TINO - drugi syn QUENNA. Duży, okazały samiec. Doskonały w statyce, trochę
gorszy w ruchu.
VA -11 NANDO – trochę przegrany, ale coś mi mówi, że w sumie wygrany. Gdyby zajął
pozycję w środku VA , to czy cały świat oburzał by się jego pozycją? A
tak porażkę można medialnie przekuć na zwycięstwo.

Co może być w 2009 roku w Ulm? Nie wystąpią już : NANDO i ODIN (chyba). Zostanie dziewiątka stosunkowo młodych psów. Doskoczyć mogą młodzieżowi zwycięzcy. Zależy kto będzie sędziował. Jeżeli R.Mayer, to możemy oczekiwać podobnego chaosu i tak naprawdę nie będziemy wiedzieli, którą linię należy preferować!